Polowanie na mazurską stynkę

Rybka zwana stynką – to kolejny powód dla którego warto odwiedzić Mazury 🙂
Jest to bardzo mała rybka o wrzecionowatym kształcie i charakterystycznym zapachu świeżego ogórka, jej mięso jest przetwarzane na konserwy rybne i wykorzystywane w produkcji pasz dla zwierząt oraz tranu. Istnieją dwa rodzaje: morska i jeziorna – zimno i tlenolubna. Występuje w głębokich i czystych jeziorach, gdzie żyje w ławicach. Mało kto wie, że istnieje na Mazurach i przyrządza się z niej tradycyjną, mazurską potrawę – stynkę smażoną jak frytki, która jest świetną, chrupiącą przekąską.
Połów stynki
Ciekawostką jest także sposób jej odławiania – zimą, na początku lutego, gdy mróz skuje jeziora na tyle wytrzymałym i grubym lodem, by na niego wjechać. Rybacy wyciągają ją spod lodu przy użyciu niewodów stynkowych. Na mazurskich jeziorach zajmują się tym gospodarstwa rybackie z Giżycka, Węgorzewa i Mikołajek. Na wyprawę taką wybierają się lekkim traktorkiem z dużymi saniami lodowymi i przyczepą do załadowania ryb. Wycinane są w tym celu wielkie przeręble, przez które przeciągane są sieci. Niegdyś cięło się taflę lodu siekierami, obecnie wykorzystuje się do tego piły spalinowe, a płyty przeciąga się mocując do nich śruby lodowe z uchwytami na liny. Wielokrotnie obserwowaliśmy takie połowy latając zimą po zamarzniętych jeziorach bojerami.

Polowanie na danie
Właśnie w okresie lutego można kupić stynkę w którymś z mazurskich sklepów rybnych, ale to krótki czas, który łatwo przegapić, a też nie każdej zimy występuje. Nie każda zima jest wystarczająco mroźna, by wyjechać na lód traktorem. Mimo, iż stynka odławiana jest z mazurskich jezior trudno ją znaleźć w mazurskich restauracjach czy barach. My polowaliśmy na nią od dłuższego czasu i w końcu się udało – w Mikołajkach. Jest tam kilka miejsc przy nabrzeżu portowym, gdzie występuje w menu i można jej spróbować! 🙂 Można złapać to danie również w Rynie, w Młynie. W obu przypadkach uważam jednak, że rybki mogły by być lepiej przyrządzone, brakuje im niestety chrupkości.
Tak przyrządzał ją Karol Okrasa zimą na lodzie, „Okrasa łamie przepisy” odcinek 20:
http://vod.pl/programy-tv/okrasa-lamie-przepisy/pnw4w
a tu program od zaplecza:
Prosty przepis na smażoną stynkę:
Stynkę obieramy, czyścimy odrywając łebki i wyciągamy wnętrzności. Myjemy, obtaczamy w mące, smażymy na patelni w głębokim tłuszczu aż się zarumieni. Gotowe. Można ją podawać z sosem czosnkowym lub cytryną, lekko posoloną.
Smacznego!

Zapraszamy na nasze rejsy trasą Wielkich Jezior Mazurskich! – może upolujecie z nami stynkę? >>> czartery :: rejsy :: szkolenia :: www.kursmazury.com