Skrajnie niebezpieczna żegluga na Wielkich Jeziorach Mazurskich

Komunikat Nawigacyjny nr 10/2017 z dn. 25.04.2017r.:
„Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie informuje, że w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych poziomy najwyższej wody żeglownej WWŻ (wodowskaz Giżycko 134 cm, wodowskaz Pisz 236 cm) zostały przekroczone. W dniu 24 kwietnia 2017 r. wynosiły: wodowskaz Giżycko 154 cm; wodowskaz Pisz 251 cm.
W związku z powyższym nie otwiera się drogi wodnej na Systemie Wielkich Jezior Mazurskich i rzece Pisie. Z chwilą poprawy warunków hydrologicznych, to znaczy gdy stany wody osiągną wartość poniżej 134 cm na wodowskazie Giżycko i 236 cm na wodowskazie w Piszu – szlaki żeglowne na Wielkich Jeziorach Mazurskich i rzece Pisie zostaną otwarte, co zostanie ogłoszone w odrębnym komunikacie.
Uwaga: do momentu otwarcia drogi wodnej znaki nawigacyjne nie obowiązują.”
Aktualny stan wody na wodowskazie w Giżycku wynosi 154cm (stan alarmowy). Aby szlak żeglowny Wielkich Jezior Mazurskich został otwarty poziom musi opaść o 20cm.
Za trzy dni ma się rozpocząć długi weekend majowy i wielkie, uroczyste jak co roku otwarcie sezonu żeglarskiego. Tradycją stało się już rozpoczęcie sezonu żeglarskiego w majówkę poprzez uroczyste otwarcie mostu obrotowego dla żeglugi i paradę jednostek pływających. Czy jednak dojdzie do skutku? Żeglarze planują od dawna rejsy, jachty zarezerwowane w czarter. Przedsiębiorcy związani w branżą żeglarską liczą na pierwsze tegoroczne zyski.
https://ro.com.pl/sezon-zeglarski-na-wielkich-jeziorach-mazurskich-nie-rozpocznie-sie-w-majowy-weekend-z-powodu-przekroczonego-stanu-wod/01332699
Poziom wody na Wielkich Jeziorach Mazurskich minionej zimy był utrzymywany przez RZGW w granicach stanu wysokiego. Dlaczego nie spuszczono z jezior więcej wody przed zimą można się tylko domyślać. Lokalna teoria spiskowa mówi, że RZGW bało się powtórzenia „wtopy” z poprzedniego sezonu, gdy ze względu na zbyt niski stan wody spowodowany zbyt dużym upustem musiano szlak żeglowny zamknąć już w październiku.

W wyniku tych działań po roztopach i wiosennych opadach deszczu wysokość lustra wody podniosła się szybko i przekroczyła stan alarmowy. Utrzymuje się na tym poziomie już od dłuższego czasu i najprawdopodobniej szybko się to nie skończy ponieważ przepustowość całości spustu wody z WJM jest mniejsza niż jej ilość dostarczana z codziennych opadów deszczu. Prognoza meteorologiczna nie napawa optymizmem.
Szczególnie niebezpieczne stało się pływanie po kanałach, gdyż oczepy (murki opaski brzegowej) znalazły się pod wodą i trudno jest je z powierzchni zobaczyć. To powoduje, że bardzo łatwo można uszkodzić sobie dno jachtu, o silniku i sterze nie wspominając. Odbijacze w takich warunkach nie działają.

Kolejnym problemem stają się mosty pod którymi jachty mające wysoką bramkę do stawiania masztu mogą się nie zmieścić bez jej rozłączania.

Podejścia do brzegów nawet w znanych miejscach na tzw. bindugach wyglądają już inaczej niż je pamiętacie z poprzednich lat. W niektórych portach pomosty i brzegi znalazły się pod wodą, co uniemożliwia bezpieczne zacumowanie do nich.
Jeżeli będziecie pływać po Wielkich Jeziorach Mazurskich w najbliższym czasie zachowajcie szczególną uwagę, gdyż żegluga odbywa się wyłącznie na własną odpowiedzialność, co możemy wywnioskować z najnowszego komunikatu RZGW, który podajemy powyżej.
Sprawdźcie dokładnie Ogólne Warunki Ubezpieczenia w polisach ubezpieczeniowych Waszych jachtów i dowiedzcie się u ubezpieczyciela czy uzna szkodę jeśli stanie się ona w obecnych warunkach żeglownych.

Z żeglarskim pozdrowieniem – stopy wody nad oczepem kanału!