09-02-2015

Dzień na zaśnieżonym jeziorze – 8.II.2015.

zima na mazurach, narty biegowe

Aktualne warunki lodowe

Dopiero niedawno przestał sypać śnieg w Giżycku, od przedwczorajszego wieczoru utworzył grubą warstwę na lodzie i lądzie. Na środku jeziora został przewiany i jest go mniej. Podsiąka wodą od spodu. Szybko obsiada, gdyż w ciągu dnia panowały plusowe temperatury.
Niezamarznięte i nieoznaczone przeręble wędkarskie, zwłaszcza te zrobione piką, mające często średnicę pół metra, są zupełnie niewidoczne pod śniegowym puchem i bardzo łatwo w nie wpaść nogą. Dlatego prośba do wędkujących, by oznaczali swoje przeręble.

Przerębel na Kisajnie, w którą wpadłam wczoraj kijkiem od nart biegowych:

na lodzie przerębel zamarznięte jezioro

Lód na Kisajnie pod Giżyckiem ma miejscami nawet 20cm grubości, jednak z tego warstwa krystaliczna ma kilkanaście centymetrów. Nie należy sugerować się jedynie grubością warstwy lodowej, gdyż niezwykle ważna jest zwartość strukturalna, a ta w tym roku jest bardzo słaba, lód jest miękki i kruchy.

przerębel jezioro grubość lodu

Rozlewisko na jeziorze Kisajno (na wysokości strzelnicy wojskowej między ujściem rzeki Wojsak a wyspą Szeroki Ostrów po drugiej stronie brzegu oraz wyspą Wielka Kiermuza) opisywane przeze mnie w poprzednim wpisie, zamarzło tworząc cienką, niebezpieczną warstwę lodową i po przyprószeniu śniegiem stało się niewidoczne stanowiąc zasadzkę na osoby chcące się przemieszczać po tym akwenie.
Podobna sytuacja ma miejsce na jeziorze Niegocin, gdzie znajdowało się więcej tego typu rozlewisk, między innymi przy wyspie Ptasiej i Francuskiej oraz na środku jeziora.

8 luty 2015 – zawieje, zamiecie, słońce

Poniżej 55-sekundowy filmik obrazujący wczorajszy dzień na mazurskim lodzie jeziora Kisajno – słońce przeplatało się z zawiejami śnieżnymi, w których traciliśmy zupełnie widoczność lądu i nawet najbliższego otoczenia….:

Bojery

Zobaczymy co przyniosą najbliższe dni, śnieg chwilowo uniemożliwił latanie bojerami, ale są jeszcze szanse na poprawę warunków. Prognozy pogody nie są ostatnio stabilne i wręcz zbyt chwiejne, by im zawierzyć… Najlepszym rozwiązaniem w obecnej sytuacji stała by się odwilż, a po niej mróz i o nie prosimy 🙂