04-06-2017

Jak „podatek denny” wpłynie na wysokość opłat w marinach

Podczas spotkania w Ministerstwie Środowiska w dniu 31 maja 2017 roku zostały podjęte ustalenia, iż opłata za metr kwadratowy gruntu pokrytego wodami wyniesie 0,89 zł i będzie liczona za powierzchnię pomostu oraz przylegający do niego pas szerokości 8m (jest to średnia długość jachtu cumującego w marinie), w strefie w której występują stanowiska do cumowania jachtów. Jeśli miejsca cumownicze są po jednej stronie pomostu – to za jedną stronę, jeśli po obu stronach, to za obie.
Jak to się przeniesie w praktyce na opłaty?
Otóż, przyjmując średnią szerokość pomostu cumowniczego 2m i szerokość miejsca postojowego (w zaokrągleniu) 3m, powierzchnię do opłaty dla pomostu mającego miejsca cumownicze z jednej strony wyliczamy ze wzoru: (8+2) x 3 = 30. To znaczy, że powierzchnia jednego miejsca postojowego do opodatkowania przy takim pomoście jest równa 30 metrom kwadratowym. Mnożąc tą liczbę przez kwotę opłaty uzyskujemy wzór: 30 x 0,89 = 26,7 zł.
Z wyliczenia wynika, że roczny koszt podatku za jedno miejsce cumownicze przy pomoście ”jednostronnym” wyniesie dla jego posiadacza/operatora, 26,7 zł.

Dla pomostu mającego stanowiska postojowe po obu stronach, powierzchnię do opłaty liczymy ze wzoru: (8 x 2 + 2) x 3 = 54. Mnożąc to przez kwotę podatku za metr kwadratowy uzyskujemy wartość 54 x 0,89 = 48,06. Dzieląc to przez 2, ponieważ ta wartość dotyczy dwóch stanowisk postojowych, otrzymujemy kwotę podatku za jedno stanowisko cumownicze przy pomoście „dwustronnym” równą 24,03 zł.

Średnio, więc kwota rocznego podatku za jedno miejsce cumownicze liczona według powyższych założeń wyniesie ca 25 zł.

Robiąc wyliczenia dla całych kompleksów pomostowych możemy posłużyć się następującymi założeniami:
Przy długości pomostu „jednostronnego” równej 100 metrom i jego szerokości 2 metrów uzyskujemy powierzchnię do opłat wynoszącą 1000 metrów kwadratowych. Mnożąc to przez jednostkową kwotę podatku za metr kwadratowy, uzyskujemy 890 zł rocznego podatku.
Przy takich samych wymiarów pomoście „dwustronnym” powierzchnia do opodatkowania wyniesie 1800 metrów kwadratowych co zaowocuje kwotą podatku wynoszącą 1602 złote.

Przyjmując średnią cenę za sezonowe stanowisko postojowe w marinie w wysokości 1500 zł oraz uwzględniając wg danych GUS inflację roczną wynoszącą 1,8% , kwota inflacji w stosunku do ceny miejsca postojowego wynosi 27 zł.
Patrząc na powyższe wyliczenia, z których wynika że podatek za średnie miejsce postojowe w marinie wyniesie 25 zł, widzimy, że jest on niższy niż inflacja.
Co to oznacza?
Dokładnie nic, ale gdyby takie wyliczenia zawarto w jakimś periodyku dla ekonomistów, echo piania z zachwytu niosłoby się przez kraj przez jakiś miesiąc i byłoby to najczęściej cytowane wyliczenie.

Ale… będzie jeszcze taniej.

W projekcie ustawy jest napisane, że opłata będzie naliczona zgodnie z okresem użytkowania, co to znaczy:

Jak ktoś zgłosi, że port jego działa w okresie:
– 15 kwiecień do 15 października = 183 dni (założymy, że jest to pół roku) to twoje wyliczenia należy podzielić jeszcze przez 2 – jak ktoś chce bardziej dokładnie to dzieli to przez 365 dni i mnoży przez 183 dni
– jak ktoś zgłosi to na 3 miesiące – to musi to podzielić przez 4, itd.
Czyli:

I. dla 100 m pomostu (dwustronnego) opłata wyniesie:

2,4 m (standardowa szerokość pomostu pływającego)
8 m (średnia długość jachtu, która ma być zapisana w rozporządzeniu) – tzw. zacienienie – x 2 strony
dla pomostu obustronnego o dł. 100m = 2,4m + 2x8m = 18,40 m (szerokość) x 100 m (długość pomostu) = 1.840 m2
1.840 m2 x 0,89 zł (stawka) = 1.637,6 zł / 365 dni x 183 dni (sezon – użytkowanie pomostów) =
821,04 zł opłata za cały sezon za pomost „obustronny” o długości 100 mb

II. dla 100 m pomostu „jednostronnego” lub nabrzeża umocnionego opłata wyniesie:

2,4 m + 8 m (zacienienie) = 10,40 m x 100 m (długość pomostu lub nabrzeża) = 1.040,00 m2 x 0,89 zł = 925,60 zł / 365 dni x 183 dni (sezon – użytkowanie pomostów) =
464,06 zł opłata za cały sezon za pomost „jednostronny” lub nabrzeże o długości 100 mb

Tłumaczenie skrótowe i bardziej przystępne dla p/t żeglarza, zrozumiałe nawet w niedzielny poranek po wieczorze spędzonym w portowej filharmonii lub na wykładzie z fizyki kwantowej:

Uzyskany kompromis pozwolił na ustalenie średniej kwoty podatku za jedno stanowisko postojowe w marinie na poziomie ok. 20 zł. Przeliczając to według mazurskiego tawernianego kursu walut, otrzymujemy wartość: 3 piwa. 

Wydaje mi się, że taka kwota jest do udźwignięcia dla każdego posiadacza łódki. Zwłaszcza, że zazwyczaj łódek nie otrzymuje się za darmo w nagrodę za ubogacanie świata swoim istnieniem, tylko trzeba za nie zapłacić kwoty idące w tysiące, nieraz setki tysięcy złotych. Ceny postojów w marinach nie powinny więc wzrosnąć o tysiące a nawet setki złotych, tylko o, najwyżej, trzy piwa w skali roku.

Pozwolę sobie przypomnieć jeszcze jeden fakt, który poruszałem już w „Historii choroby”, mianowicie to, że projekt ustawy przygotowany za poprzedniego rządu zakładał opłatę za 1m kw gruntu zalanego wodami na poziomie 378,35 zł! 

Czy w związku z tym kompromisem odniesiony został sukces? Poniekąd. Wprowadzona zostanie dodatkowa danina. Niestety, wiatry nie sprzyjały zarzuceniu tego projektu całkowicie. Osiągnięte zostało porozumienie minimalizujące koszty dla wodniaków.

Mam graniczące z pewnością przypuszczenie, że znajdą się zaraz histerycy, którzy odreagują swoje frustracje na forach internetowych hejtując tych, którzy nad sprawą pracowali.
Informacja dla nich: skoro zabrakło wam cojones, zasypiajcie z rączkami na kołderce. Zamiast podniecać się niezdrowo przed klawiaturą i jątrzyć w sieci, trzeba było wziąć sprawy w swoje ręce i doprowadzić merytorycznymi działaniami do lepszych niż osiągnięte, rezultatów.