Powódź na Mazurach
Wielkie Jeziora Mazurskie wystąpiły z brzegów. Zniknęła plaża miejska w Giżycku, pod wodą znajduje się wiele pomostów. Tak samo jak murki opaski betonowej na kanałach. Do piwnic wielu domów wdziera się woda. Część ogródków działkowych w Giżycku wygląda jak wioska w Bangladeszu, co widać na zdjęciach w naszym poprzednim wpisie: www.kursmazury.com/ekstremalna-sytuacja-stan-wody-mazurach .
RZGW wysyła do samorządów pisma o konieczności zabezpieczenia mienia znajdującego się wokół jezior twierdząc, iż wszystkie przepusty zrzucające nadmiar wody z Wielkich Jezior Mazurskich są maksymalnie możliwie otwarte.
Po sprawdzeniu w internecie poziomu wód na wodowskazach http://monitor.pogodynka.pl/#map/IMGW/… przejechaliśmy od Węgorzewa pod Zabrost robiąc dokumentację fotograficzną stanu wody rzeki Węgorapy. Poniżej kilka zdjęć z wyprawy. Wnioski niech każdy wyciągnie sam.
Nasuwa nam się kilka pytań:
– Jak wynika z poniższych zdjęć i analizy wodowskazów, Węgorapa mogła by przyjąć jeszcze trochę wody spuszczonej z Wielkich Jezior Mazurskich. Czy zatem RZGW podając, iż nie ma możliwości zrzutu większej ilości wody z WJM zna ten stan rzeczy?
– Zaobserwowaliśmy, że początek podwyższenia stanu wody w WJM zbiega się w czasie z rozpoczęciem remontu Kanału Niegocińskiego. Czy te dwa zdarzenia są ze sobą powiązane?
– Podatnicy utrzymują infrastrukturę RZGW Giżycko, między innymi duży basen portowy, teren z zabudową stoczniową, a także będących tam na etatach pracowników i statki, z których dwa zbudowano niedawno za nasze pieniądze. To kosztuje fortunę. Dlaczego w takim razie Kanał Niegociński remontowany jest przez prywatną firmę Hydrobud posługującą się dwoma koparkami i kilkoma spiętymi pontonami desantowymi?
– Wspomniana wyżej firma ma otrzymać wkrótce z budżetu dodatkowe 5 milionów złotych do jedenastu milionów, które już na ten remont poszły. Podobno zwiększenie kosztów spowodowane jest trudnościami z gruntem, niezgodnością przebiegu istniejących instalacji z dokumentacją itp. Czy wysoki poziom wody sprzyja takim pracom? Czy tylko nam się wydaje, że coś tu nie gra?
Jaz pod zamkiem w Węgorzewie na rzece Węgorapa. Jeszcze 3cm i woda przeleje się górą. Zdjęcie z dnia 1 stycznia 2018r.
Aktualizacja:
Wczoraj, tj. 3 stycznia, około godziny 10 otwarto przepust wodny na jazie na Kanale Młyńskim w Węgorzewie. Woda z Wielkich Jezior Mazurskich zaczęła schodzić na rzekę Węgorapę z przepływem ok. 12m3/s i rośnie, jak podaje wodowskaz. www.monitor.pogodynka.pl/#station/hydro/…
Podjęte dotychczas działania:
Po powrocie z wyjazdu 1 stycznia poinformowaliśmy o jego rezultatach Burmistrza Węgorzewa Pana Krzysztofa Piwowarczyka, który natychmiast rozpoczął działania ze swojej strony, choć jak się okazało prowadził w sprawie zaistniałego stanu korespondencję z RZGW już od dłuższego czasu. 3 stycznia wraz z dyrektorem zarządzania kryzysowego węgorzewskiego ratusza przejechał z nami część trasy i sprawdził naocznie jaka jest sytuacja.
2 stycznia spotkaliśmy się z Burmistrzem Giżycka Panem Wojciechem Iwaszkiewiczem, którego również poinformowaliśmy o zaistniałej sytuacji, pokazaliśmy zdjęcia ze stanu rzeki Węgorapy. Pan burmistrz również podjął działania.
Wiemy, że obecnie obaj wymienieni panowie burmistrzowie porozumieli się w sprawie wspólnego prowadzenia dalszych działań. Do Wód Polskich są wysyłane stosowne pisma w tej sprawie. Z naszej strony zadeklarowaliśmy chęć współpracy w miarę możliwości w rozwiązaniu problemu.
Bardzo nas cieszy szybka, zdecydowana i adekwatna reakcja naszych samorządowców. Mamy nadzieję, że problem zostanie szybko rozwiązany, a mieszkańcy regionu Wielkich Jezior Mazurskich unikną eskalacji strat.
Jesteśmy też w posiadaniu pisma jakie wysłał do nas (i prawdopodobnie również Wojewody Warmińsko-Mazurskiego) dyrektor RZGW Warszawa, któremu podlegał nasz region do 31 grudnia 2017r., pan Tomczyk. W piśmie tym wyraźnie mija się on z prawdą w kwestii tegorocznego stanu wód na Wielkich Jeziorach Mazurskich.
5 styczeń 2018r. – Obecny przepływ widoczny na wodowskazie to 16m3/s ( www.monitor.pogodynka.pl/#station/hydro/… ). Poziom wody na rzece Węgorapa tuż za Węgorzewem podniósł się już o kilkanaście centymetrów i nie osiągnął nawet stanu ostrzegawczego. Na wodowskazie Przystań (Kanał Mazurski, jezioro Mamry) zanotowany został już spadek poziomu wody o 1 centymetr.
Podtopione Giżycko i Mikołajki będą musiały jeszcze poczekać zanim odczują spadek poziomu wody (zobacz nasz następny wpis >>> www.kursmazury.com/powodz-mazurach-podtopienia-w-gizycku-mikolajkach).
8 styczeń 2018r. – Widać, że woda z całych Mazur nie spływa już tylko na Pisę, na wodowskazie w Maldaninie, gdzie również jest przekroczony stan alarmowy, zanotowany został spadek wody o pierwszy centymetr. Prognozowany na najbliższy czas okres bez opadów powinien przyczynić się do tego, że poziom wody wreszcie opadnie. W będącym w samym centrum jezior mazurskich Giżycku będzie to chyba widoczne na końcu. W każdym razie od kilku dni wody nie przybywa. Otrzymaliśmy pokrzepiającą serce informację, że burmistrzowie wszystkich miast na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich już intensywnie ze sobą współpracują.
5 stycznia do siedziby Wód Polskich w Warszawie udał się Wiceburmistrz Giżycka Pan Roman Łożyński, który poinformował nas, że w jego obecności zastępca prezesa Wód Polskich ds. Ochrony przed Powodzią i Suszą Pan Robert Kęsy spowodował, że zrzut wody Węgorapą ustawiono na 15m3/s.
Liczymy bardzo na stałą współpracę naszych samorządowców z zarządem Wód Polskich na płaszczyźnie wzajemnej wymiany informacji oraz zarządzania potrzebami i możliwościami prowadzenia racjonalnej gospodarki wodnej na terenie Wielkich Jezior Mazurskich.